Deszczowy sobotni poranek. Wybieramy się z naszymi dziećmi do Muzeum Podkarpackiego w Krośnie na wystawę dawnych zabawek. Podróż w czasie – taki mamy plan!
Ekspozycja obejmuje dwie sale muzealne i przedstawia zbiory prywatne rodziny Sosenko z Krakowa. W kolekcji znajdują się przeróżne zabawki, a pani przewodnik informuje nas, że najstarsze eksponaty wywodzą się aż ze starożytności.
Szkoda, że nie można niczego dotknąć, obejrzeć z bliska, przekonać się, jak działa... Ale cóż, rozumiemy, że to cenna i wyjątkowo krucha kolekcja.
Dzieciaki mimo wszystko są zachwycone. Dziewczynki zauroczone porcelanowymi lalkami i ich domkiem, pełnym małych mebelków, zastawy stołowej i dekoracji. Chcą taki od Mikołaja :) Najmłodsza wyciąga rączki do wózka dla lalek. Chłopiec wpatruje się z uwielbieniem w wiekowy statek piracki...
A my? Wzdychamy z nostalgią, wymieniamy porozumiewawcze spojrzenia i już wiemy, o co chodzi.
A chodzi o to, że zabawki z dalekiej przeszłości podobają nam się znacznie bardziej, niż większość współczesnych plastikowych „koszmarków”: często nieestetycznych, wydających okropne dźwięki, a przy tym nie wymagających od użytkownika nic, poza wciśnięciem guziczka... Zabawki, które oglądamy w muzeum, mimo swojego wieku i śladów zniszczenia, są po prostu piękne. Gdyby trafiły w rączki naszych dzieci, na pewno pobudziłyby ich wyobraźnię i twórcze myślenie. Już wiemy, skąd współczesna moda na zabawki retro!
Pora wracać do domu.
Ile jednak dałybyśmy za to, aby móc choć na chwilkę zostać same w muzealnej sali, pośród tych cudeniek? Rozłożyłybyśmy laki na podłodze, zbudowały most z drewnianych klocków, popatrzyły w kalejdoskop... Wróciły do czasu beztroskiego dzieciństwa...
Tak, odezwały się w nas małe dziewczynki :) I chyba właśnie po to jest ta wystawa!
Wybierzcie się w wolnej chwili, naprawdę warto.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję!