KUJAWIANKA - NIE TYLKO NA NIEDZIELĘ :)

Deszczowy poranek, zmoknięta wsiadam do samochodu marząc o kocu i czymś ciepłym do picia. W taką pogodę idealna na rozgrzanie będzie moja ulubiona zbożówka.
Trzy lata temu mąż przyniósł do domu „Kujawiankę”, prawdziwą kawę zbożową w pięknym kartoniku. Od tamtej pory żadna inna nie smakuje mi tak bardzo i  żadna nie budzi tak dobrych wspomnień.

„Kujawianka” to nieodłączny element naszych niedzielnych rodzinnych śniadań,  bo pijamy ją głównie w tym dniu. Idealnie pasuje do domowego chleba ze szczypiorkiem lub na słodko do ciasta marchewkowego.

Moją ulubioną kawę zbożową gotuję w emaliowanym garnuszku na małym ogniu ok. 5 min, według przepisu na opakowaniu. Dodaję do niej świeży kardamon i cynamon, a później spienione mleko i gotowe!




„Kujawianka” jest cudowna zarówno dla miłośników tradycyjnej kawy, jak i dla  tych, którzy wykluczyli ze swojego menu kofeinę, dla kobiet w ciąży, karmiących matek, a nawet dzieci.
Moje maluchy ją uwielbiają!

Spróbujcie, naprawdę warto :)

Kasia

1 komentarz :

  1. Bardzo lubię. :)
    Kiedyś dla mnie był to również smak niedzieli. Teraz pijam na co dzień- kasztanową lub orkiszową. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!